czwartek, 28 maja 2015

Rozdział 7

No heloł
Jestem (znowu) chora, więc kolejny rozdział będzie pewnie już jutro! Jupi. Jak ktoś jeszcze nie oglądał zakładki ,,Bohaterowie" to dodałam do postaci obrazki. Były też małe roszady pomiędzy pierwszo i drugo planowymi. A teraz prośba do wszystkich, którzy mają konta. Dołączcie do Obserwatorów tego bloga. Wtedy więcej osób będzie mnie odwiedzało, na czym mi bardzo zależy! ^^Wystąpiły małe komplikacje i jednak ten szablon na razie zostaje. Według mnie jest oki. No cuż, wreszcie siódmy rozdział :D Miłego czytania.



________________________________________________________________________________


Gabi przystawiła błyskawicznie kosę do gardła czarnowłosego.
- TY?! Ty śmiesz nazywać MNIE śmiertelnikiem?!
- Hmm o tobie bym powiedział jak o Bogini, wybuchowa panienko. - córka Hadesa poczerwieniała ze złości.
- Jeśli to co mówisz jest prawdą, to jestem twoją siostrą. - zrobiła przerwę, z zadowoleniem oglądając zdziwienie na twarzy chłopaka. - więc radzę zachować ci te słabe teksty dla kogoś innego.
- Jesteście pół-bogami? - Gabi już otworzyła usta, żeby mu odpowiedzieć, ale usłyszała kolejny nieznany głos.
- Kali? Martyna? C-co się dzieje. - córka Hadesa się odwróciła. Auriana - wyrocznia, już nie leżała, ale siedziała na łóżku i rozglądała się wokoło. Miała jasne błękitne oczy. Zero wrzasków. Zero szaleństwa. Może Kalipso miała rację? Grupowa Hekate przytuliła Czworo-władną.
- Nic ci nie zrobił?
- Kto? - Kalipso ją puściła i wskazała na czarnowłosego. Auriana zmrużyła oczy i zacisnęła rękę w pięść. Po chwili przez zakratowane okno wleciało mnóstwo odłamków skał i stworzyły na chłopaku coś w rodzaju pancerza. Nie mógł się poruszać. Gabi patrzyła na to zafascynowana.
- A więc tak wygląda władanie żywiołami? Suuuper. - Gabi szybko zmieniła temat - Czyli go widziałaś?
- Tak. - Auriana się skrzywiła - Przyszedł do mnie tuż przed ,,Godziną Naruszenia" i chciał żebym przywróciła kogoś do życia. Idiota. Planowałam go stąd wywalić, ale ,,Godzina Naruszenia" się zaczęła i straciłam nad sobą panowanie. - spojrzała na resztę herosów.
- Kto to?



*                  *                   *



Kuba patrzył zaskoczony jak przez okno wlatuje chmara skał. Spróbował jedną złapać w powietrzu, ale przeleciała przez jego dłoń. Co się dzeje. Spróbował złapać córkę Apolla za ramię, ale jego ręka znowu przeniknęła jej ciało. Zaczał krzyczeć. Nic. Cisza. Po chwili do niego doszło, że on także nie słyszy głosów osób w pokoju. Czy traci zmysły?! A może to duchy wyroczni? Nieee, one miały się pojawiać tylko w ,,Godzinie Naruszenia". Co. Jest. Grane. Spojrzał na czarnowłosego, który był teraz zamknięty w kamiennym kokonie. Zaraz ten chłopak wyglądał zupełnie jak Kuba...tzn nie identycznie, ale ten sam nos. Te same oczy. Ta sama sylwetka. Kto to na Olimp jest?! Nagle usłyszał potężny głos. Miał wrażenie jakby dochodził ze wszystkich stron.
- To jest twój brat. Razem z innymi Bogami wybraliśmy cię do Białej Gwardii, ale zmieniliśmy zdanie. On nadaje się bardziej. Dlatego...już nie jesteś potrzebny. - syn Hadesa zobaczył już tylko ciemność, zanim wyparował. (Hehe wiem jestem taka drastyczna [od autorki] ~Kee Wi)



*                   *                    *



Auriana patrzyła na grupową Dionizosa.
- Czyli sam Posejdon wysłał ich do mnie? - Martyna kiwnęł głową, ale córka Ateny nie dała jej dojść do słowa.
- Co jest grane? Dlaczego przed chwilą ostrzegali nas, że jesteś potworem, a teraz zachwujesz się całkiem normalnie?! - Czworo-Władna westchnęła. Jej strażniczki tak samo reagowały kiedy spotkały ją po raz pierwszy.
- Po prostu moja moc jest silniejsza ode mnie, a  podczas ,,Godziny Naruszenia" odzyskuję ją w całości. Przez to tracę kontrolę nad tym co robię. A ten idiota jeszcze to pogorszył. - Kasia zmrużyła oczy
- Z tobą porozmawiamy później, teraz musimy zająć się intruzem.
- Mną??? - usłyszała Wyrocznia z drugiego końca pokoju. Popatrzyła ciężkim wzrokiem na czarnowłosego i machnęła ręką. Skały oplatające chłopaka opadły luźno na ziemię. Intruz podniósł się i kopnął kawałek swojego byłego pancerza nieufnie. Nic się nie stało, więc odetchnął i zaczął mówić.
- Od urodzenia wiem, że jestem herosem. Moim najstarszym wspomnieniem jest Hades ukrywający mnie w jaskini. Miałem chyba 7 lat. Dalej musiałem radzić sobie sam. Nauczyłem się walczyć z potworami i dowiedziałem się trochę o świecie Bogów. Pewnie każdy z was zna Biankę Di Angelo? Najopitężniejszą córkę Hadesa ostatnich czasów? Ktoś taki nie miał prawa umrzeć. Razem z dwoma innymi heroskami co jakiś czas zatrzymujemy się w różnych miejscach i szukamy sposobu, by przywrócić Biankę do życia. Pomogłaby nam przetrwać.
- To głupie. - z kąta podeszła do niego Iva. - Jako syn Hadesa na pewno wiesz, że nie da się przywrócić nikogo do życia.
- Są istoty nieśmiertelne, więc czemu nie można w takim przywrócić kogoś do życia ŚMIERTELNEGO?  - Gabi zachichotała.
- Nie mogę uwierzyć, że jesteśmy rodzeństwem. Istoty śmiertelne żyją na zupełnie innych zasadach niż nieśmiertelni. - Wyrocznia przyglądała się temu wszystkiemu zdezorientowana.
- Powie mi ktoś wreszcie co tu się dzieje? - nie zdążła usłyszeć odpowiedzi bo odpłynęła...



*                    *                    *



Karina patrzyła jak Natalia - grupowa Tanatosa podbiega do Auriany. Przystawiła jej dłoń do policzka.
- Żyje. Chyba zemdlała. - nagle wszystko zawirowało. Zaczął wiać potworny wiatr. Oderwały się wszystkie plakaty ze ścian i zaczęły latać po pokoju. Z łóżka spadł koc i wyleciał przez okno. Po chwili przez ten sam otwór wleciało chyba pięć wodnych bąbli. Baldachim nad łókżem zaczął płonąć, a skały porozrzucane na ziemi zaczęły fruwać po całym pokoju, krążąc wokół Czworo-władnej. Nikt się nie poruszał. Nikt nie krzyczał. Wszyscy patrzyli na Aurianę, której teraz oczy świeciły się na niebiesko. Nie wiadomo skąd zaczął wiać wiatr. Wyrocznia uniosła się nad ziemię i zaczęła mówić monotonnym głosem.

,,Pójdzie herosów siedem na wschód
Tam czeka na nich zakazany ród

Wspólnie z odrzuconą, czoła im stawią
Ktoś umrze, zaginie, lub wszyscy przetrwają

Mają misji pięć, każda to zagadka
Bo zawsze śledzi ich wspólna matka

Kiedy znajdziecie ukryty róg
Pomoże wam potężny Bóg

Biała Gwardia powraca
Życia nam poskraca"



*                    *                       *



Kasia patrzyła na osuwającą się Czworo-władną z otwartymi oczami. Nikt się nie ruszał. Nikt się nie odzywał. Przedmioty przestały wirować. Jako pierwszy odezwał się czarnowłosy intruz.
- Auć. - córka Ateny się otrząsneła
- Huh?
- Boli mnie. Ręka. - spojrzała na niego. No tak. Jakiś głaz przygniótł mu dłoń. Wywróciła oczami i podeszła do uwięzionego. Gdy tylko podniosła głaz, prawie upuściła go z powrotem. Chłopak miał na dłoni symbol Białej Gwardii.
- Ej, chodźcie! On ma ten znak! Ten co my! - podbiegli do niej Iva, Karina i Mikołaj. Grupowe Dionizosa, Tanatosa i Hekate zajęły się Aurianą, która już się obudziła i niczego nie pamiętała. Gabi biegała po całym pokoju,
- Gdzie jest Kuba?! - czarnowłosy się skrzywił
- Twój braciszek?
- Tak! - córka Hadesa podeszła do niego przystawiając mu kosę do gardła.
- Serio? Znowu chcesz to powtarzać?
- Co mu zrobiłeś?! - wzruszył ramionami.
- Nic. Jak byliście zajęci tą całą Wyrocznią to wziął i wyparował. Dosłownie. Po prostu zniknął. Radzę ci się uspokoić. Mi to wyglądało na interwencję boską, dlatego raczej nie sprzeciwiaj się Olimpijczykom.- Gabi warknęła.
- A tobie radzę ugryźć się w język. To że jesteśy rodzeństwem nie oznacza, że zastąpisz Kubę w moim życiu. Nie chcę cię jako brata. Poza tym nawet nie wiem jak się nazywasz.
- Remus. Miło mi.
- A mi niedobrze. Dosłownie. Na twój widok chce mi się żygać. - Kasia odeszła od dzieci Podziemia, żeby nie słuchać obrzydliwych szczegółów opowiadanych przez Gabi. Odwróciła się do Kariny. Ta spytała się jej.
- Naprawdę ma ten znak?
- Tak . - córka Ateny podrapała się po głowie - Nie mów tego Gabi, ale mam wrażenie, że Bogowie zamienili Kubę na tego kolesia. - Karina zachichotała i popatrzyła na kłócące się rodzeństwo.
- Chyba właśie baaaardzo żałują tej decyzji.



*                      *                      *



Mikołaj szybko notował na kartce usłyszaną przepowiednię. Niesamowite. Rozejrzał się. Strażniczki dalej zajmowały się Aurianą. Reszta rozmawiała z synem Hadesa. Nikt nie przejmował się słowami Wyroczni, a to chyba jest najważniejsze! Nawet grupowa Ateny, która teraz "przesłuchiwała" czarnowłosego. Na szczęście syn Eola wszystko zapamiętał i zdążył zapisać ją na kartce, zanim zapomniał. Hmmm jeszcze nie wiadomo co to wszystko oznacza, ale na pewno nie zwiastuje nic dobrego. Nagle poczuł czyjś oddech na karku.
- Co robisz? - odwrócił głowę. To Martyna - grupowa Dionizosa.
- Zapisałem tą przepowiednię.
- O, dobry pomysł. - westchnęła - Ale macie fajnie. To jest na pewno o was. Macie własną przepowienię! Potem będziecie sławni jak Wielka Siódemka. Nie bez powodu przecież was też jest siedem. Będziecie bohaterami!
- Zapomniałaś, że mnóstwo osób wtedy zginęło? Szczerze to chętnie bym się z tobą zamienił. Bym miał sto procent, że w ogóle PRZEŻYJĘ. - dziewczyna wzruszyła ramionami.
- Może masz rację. - poklepała go po ramieniu i odeszła z powrotem do Auriany. Mikołaj wziął notatkę do ręki i poszedł do reszty Białej Gwardii.


~Kee Wi



13 komentarzy:

  1. WYPAROWAŁAŚ SWOJEGO BRATA !!! Ty sadystko.... która tak zaczepiście pisze i którą loffciam. ♥ serduszko dla ciebie. Czekam na szybkiego nexta, no i życzę aby ta alergia wreszcie się skończyła. Weny ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wieem...następny rozdział będzie szybko, właśnie dzięki tej alergii ^^ Ty mi dałaś jedno, ja ci dam trzy ♥♥♥

      Usuń
    2. Osz ty...... przebiłaś moje serduszko ♥ FOCH ! Ale jeśli tak, to ..... .ALERGIO ! TRWAJ NAM WIECZNIE !!!! Ale nie objawiaj się nikomy :D I supcio rozwiązanie.... Czekam, czekam, czekam

      Usuń
  2. Hej!!!
    Wszystko super i ogólnie do niczego nie można się przyczepić. ALE............? Remus?no nwm czemu ale do syna Hadesa mi to nie pasi........Czekam na kolejny rozdział!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ja wybierałam to imię ;)

      Usuń
    2. Szczerze dała bym imię: Rayan, Rick, Jim, albo nawet Martin :)

      Usuń
  3. Wielki smutek.... Czemu nie dajesz rozdziału ???? Placze, uzaleznilam się od twojego bloga.. A i to ja Asura

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tablet został mi wczoraj odebrany xD zaraz postaram się dać

      Usuń
    2. I jak ciastka nie było tak nie ma

      Usuń
    3. Nie marudź, też mam życie!

      Usuń
    4. Wybacz :( Nie chciałam... po prostu nie mogłam się doczekać. Przeprosiny przyjęte ???

      Usuń
  4. Hejoooo ! Zapraszam na rozdział trzeci mojego bloga plus pod zakładkę bohaterowie :)

    OdpowiedzUsuń