sobota, 23 maja 2015

Rozdział 4

No heloł
Daję wam już 4 rozdział ^^ Nie mogę uwierzyć, że tak łatwo pisze mi się to owiadanie o.O Nie będę przedłużać i przypomnę tylko żebyście w komentarzach pisali propozycje co do następnego rozdziału.



           Taką właśnie kreską będę rozdzielać w poście rozdział i info ode mnie ;)
         _____________________________________________________________________________


Kasia lustrowała twarze innych herosów. Każdy miał znak. Każdy należał do Białej Gwardii. Nie jest dobrze. To pewne, że Bogowie ją odradzają. Ale po co? Nikt się nie odzywał. Córka Ateny odetchnęła i podeszła do drzwi od gabinetu Chejrona. Zapukała szybko trzy razy. To jest umówiony znak, że centaur musi natychmiast wyjść.


                                                                *            *           *

               
Lola siedziała na krześle, gdy nagle usłyszała trzy szybkie puknięcia w drzwi gabinetu. Chejron się ożywił.
- Hmmm niestety muszę cię na chwilę zostawić. To musi być coś naprawdę ważnego. - podszedł do drzwi i je otworzył. Do pokoju wpadła ciemnowłosa dziewczyna. Lola wychyliła się i za nią wypatrzyła jeszcze co najmniej cztery osoby. Ciekawe...
- Chejronie! To bardzo ważne! - centaur podszedł do ciemnowłosej. Lola zauważyła, że miała ona szare oczy.
- Kasia, co się dzieje?! - dziewczyna pokręciła głową
- Biała Gwardia. Odradza się. - podciągnęła rękaw i pokazała coś na swojej dłoni. Centaur otworzył szeroko oczy.
- Nie. Nie jest dobrze. - zrobił krótką przerwę - Czy ktoś jeszcze ma znak? - Kasia spoważniała
- Wszyscy za tymi drzwiami. - wychyliła się na kokorytarz - Chodźcie! - do pokoju weszło dokładnie pięć osób. Każdy miał podwinięty rękaw. Teraz Lola mogła przyjżeć się znakowi na ich dłoniach ,,ΛΦ". Co tu się dzieje?! Co to oznacza?! Nie wytrzymała i wybiegła do łazienki znajdującej się obok gabinetu. Chejron coś za nią krzyczał, ale miała to gdzieś. Teraz chce tylko być sama i przemyśleć to, że jej dziadkowie są BOGAMI. Nie chce sobie jeszcze dowalać jakiś dziwnych znaków na dłoniach. I nagle wszystkie krany w łazience wybuchły.


                                                             *            *            *


Gabi wbiegła do gabinetu tuż po Kasi. W pokoju była jeszcze jakaś dziewczyna siedząca na krześle. Pewnie ta nowa. Za nią wbiegła reszta herosów. Gdy córka Hadesa wreszcie stanęła w kącie pokoju, mogła to wszystko przemyśleć. Każdy miał dziwny znak. Z tego co mówiła Kasia, to jest symbol Białej Gwardii. Znowu Bogowie ją odradzają. Obok niej stanęła córka Ateny.
- Ale poplątane, co nie? - Gabi zmrużyła oczy.
- Wydaje mi się, że słowo ,,poplątane" idealnie obrazuje naszą sytuację. - Kasia zachichotała nerwowo.
- Coś nie wychodzi ci naśladowanie mojego stylu wypowiadania się, Trupomenko. - córka Ateny zawsze ją tak nazywała kiedy była zdenerwowana. To nie zwiastuje nic dobrego. Gabi spojrzała jeszcze raz na nową dziewczynę. Zaraz... Jej już tutaj nie było! Szybko rozejrzała się po pokoju. Uciekinierka właśnie wbiegała do łazieki Chejrona, a ona sam krzyczał.
- Lola wracaj! To nie jest bezpieczne! - coooo?! Czemu łazienka jest niebiezpieczna?! Chyba tylko dla dzieci Glona, które nie panują nad swoją mocą. O nieeee, nie, nie, nie, nie, nie! Tylko nie kolejny wodorost! Już kiedyś jeden był, nazywał się Percy i prawie rozwalił Olimp. Poza tym w obozie nie ma też dzieci Zeusa i póki co to Hadesiątka były najpotężniejsze... Nagle usłyszała huk dochodzący z łazienki. Iva krzyknęła. No nieźle.



                                                          *            *             *



Karina trzymała Ivę za rękę. Razem z przyjaciółką weszły do gabinetu jako ostatnie. Wszyscy mieli ten znak. Co to oznacza?! Jednego była pewna. Nie zwiastuje to nic dobrego. Córka Apolla oparła się o ścianę i rozejrzała po pokoju. Na krześle przy biurku Chejrona siedziała brązowo włosa dziewczyna. Miała szeroko otwarte zielone oczy i wyglądała na niezbyt ogarniętą w swojej sytuacji. No cóż, Karina wcale nie czuła się lepiej. Całe to dziwne zamieszanie ze znakami...właściwie to Kasia - grupowa Ateny wydawała się coś wiedzieć. Niestety teraz rozmawia z centaurem i nie wyciągnie się z niej żadnych informacji. Karina zaczęła szukać w umyśle jakichkolwiek informacji na temat tajemniczych znaków, legend, przepowiedni, uroków, czarów...Zaraz! Przecież Iva jest córką Hekate! Złapała ją za rękę.
- Iva, przecież ty jesteś córką Bogini Magii! Nie możesz dotknąć tego znaku i sprawdzić skąd się wziął?! A może to jakiś urok. Jeśli tak, to ty jesteś jedyną osobą, która może coś wiedzieć na ten temat. - córka Hekate przygryzła wargę i spojrzała na swoją dłoń.
- Można spróbować. - położyła na znaku wolną rękę i nagle usłyszały huk dochodzący z łazienki.



                                                               *             *             *



Kuba wbiegł do gabinetu Chejrona tuż za siostrą. Co to ma w ogóle znaczyć?! Każdy z nich ma ZNAK?! (z dedykacją dla Kajcora xD, ona wie o co chodzi [od autorki] ~Kee Wi) A tak poza tym, czemu Gabi nie powiedziała mu o symbolu na jej dłoni. Przecież są rodzeństwem. Dobra, nie będzie sobie tym teraz zaprzątał głowy. Chciał podejść do Chejrona, ale córka Ateny go wyprzedziła. Może to i lepiej? Będzie mógł podsłuchać bardzo...ciekawą rozmowę.
- Myślę, że to Biała Gwardia! Powraca w nowym pokoleniu! - Kasia szybko gestykulowała
- Hmmm to może być prawdopodobne, ale nie znaczy dla nas nic dobrego. Biała Gwardia ma dość...krwawą i tragiczną przeszłość. Szczególnie nie jest ona dobra dla Bogów. Muszą być bardzo zdesperowani skoro ją odradzają. - nagle rozmowa się urwała, bo dziewczyna siedząca przy biurku centaura  (prawdopodobnie nowa) wstała i pobiegła do łazienki znajdującej się obok gabinetu. Chejron zaczął coś za nią krzyczeć, ale Kuby to nie obchodziło. Podszedł do Kasi.
- Co to Biała Gwardia? - córka Ateny westchnęła
- Serio? Nawet nie próbujesz udawać, że nie podsłuchiwałeś?
- Słuchaj, mądralińska. To że przyjaźnisz się z moją siostrą to jedyny powód, dla którego jeszcze jestem spokojny. Daj mi konkreną definicję.
- Hmmm spokojem bym tego nie nazwała. - uśmiechnęła się - Biała Gwardia była dawno temu taką grupką niezłych herosków na posyłki dla Bogów.
- A tragiczne zakończenie?
- Czuli się tak fantastyczni, że ruszyli na Olimp. Wszyscy wylądowali w Tartarze.
- Ale Chejron mówił, że to było szczególnie niefajne dla Bogów.
- To były ich dzieci, no nie? Ale nie to było najgorsze. Sekrety. Biała Gwardia duuużo wiedziała. I jakoś przed śmiercią ukryli tą wiedzę przed Bogami. Zmuszeni ich zabić, pozbawili się klucza do nich wszystkich. Według mnie jedynym logicznym wytłumaczeniem tworzenia jej od nowa to prawdopodobieństwo, że razem z Gwardią powrócą jej sekrety.


       
                                                              *            *             *



Syn Eola siedział na obrotowym krześle Chejrona i tworząc małe powiewy wiatru sprawiał, że się poruszało. Ha! Nawet nie spodziewał się, że tak łatwo przyswoi nowe umiejętności. W pokoju już nie było prawie nikogo. Wszyscy poszli do tej "nowej" która rozwaliła umywalkę w łazience. Teraz został już tylko Kuba, który co chwilę patrzył na jego zabawę wilkiem.
- Czemu tam nie pójdziesz? - Mikołaj zatrzymał krzesło
- Hmmm, no nie wiem. Bo są nudni? Bo nie chcę patrzeć jak wszyscy podniecają się rozwaloną umywalką? Bo ona pewnie jest dzieckiem Posejdona, a ja nie chcę być narażony na wodne tornado? - powiedział z sarkazmem w głosie i wrócił do wprawiania krzesła w ruch.
- Wiem co to za znak. - Mikołaj szybko odwrócił się w kierunku syna Hadesa.
- Co?
- Powiedziałem: Wiem. Co. To. Za. Znak.
- Wiesz, że nie o to mi chodzi.
- To symbol Białej Gwardii. Z tego co usłyszałem to jakieś stowarzyszenie założone przez Bogów daaaawno temu. Mieli im pomagać w takich jakiś łatwych sprawach, czy coś. W każdym razie nie zakończyło się to dobrze. - kończąc to, Kuba wstał i ruszył do łazienki. Mikołaj miał mętlik w głowie. Musi dowiedzieć się więcej! Ruszył za synem Hadesa.


       
                                                                *            *            *



Kasia razem z Lolą siedziała w łazience na podłodze. Cały czas nie mogła uwierzyć, że ta dziewczyna jest córką legendarnych Percy'ego i Annabeth. Niestety dziewczyna była bardzo roztrzęsiona całą sytuacją, więc Kasia - jako część jej rodziny (przecież babcią Loli jest Atena)  została z nią w łazience by na spokojnie porozmawiać. Szczerze to wolałaby być razem z resztą w biblioteczce Chejrona szukając informacji o Białej Gwardii, ale chyba rodzina jest ważniejsza. Tylko, że Lola nawet nie chce przyjąć do wiadomości, że są spokrewnione.
- Słuchaj. Jestem twoją ciocią, ponieważ moją matką jest Atena. A Atena jest twoją babcią. Więc.... Jesteśmy rodziną!
- Nie możesz być moją ciocią. Jesteś za młoda. Poza tym skąd wiadomo, że moją babcią była Atena?
- Bo twoją matką jest ANNABETH! - Kasi już puszczały nerwy
- Moja mama powiedziałaby mi gdybym miała boskich dziadków.
- Wiem, że to dziwne, ale rodzice zrobili to dla twojego dobra. Chcieli, żebyś miała całkowicie normalne dzieciństwo. Teraz kiedy już nie mogą cię ukrywać, musieli oddać cię tutaj. To dla ciebie było najlepsze rozwiązanie.
- Ale to Obóz Herosów, prawda? Heros to pół-bóg. Ja nie mam boskiego rodzica.
- Hmmm dziecko dwóch herosów, to także heros. Widzisz, bo boską połówkę odziedziczyłaś tylko po jednym rodzicu. Sądząc po tej wybuchowej umywalce, to stawiam na Posejdona.



       __________________________________________________________________________________


Cz tylko ja mam taie wrażenie, że ten rozdział jest długi, ale nic się w nim nie dzieje? xD Czasem niestety będę wstawiać moje własne idiotyczne uwagi, których pewnie nie zrozumiecie i chyba tak dla was lepiej :D ale żeby nie było, będę je oznaczać [od autorki]

~Kee Wi




3 komentarze:

  1. Rozdział cudny..... :( Smutas nie ma mnie na razie w obozie.... ale niedługo MOŻE w kroczę do akcji. Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział :d Sorry, że dopiero teraz piszę Ci komentarz, ale nie miała czasu :/ Musiałam się uczyć, ale wreszcie mam czas :d Czekam na następny :d
    ~Konaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no spoko. Chyba masz dużo czytania, bo rozdziałów jest, aż 9 :D

      Usuń